Spełnienia
Zdradź mi kochanie, o czym marzysz.
Szepnąłeś kiedyś tuląc czule.
Moje największe siedzi obok,
właśnie rozpinanam mu koszulę.
Później usiądę na kolana,
głęboko w błękit się zanurzę,
oplotę mocno bluszczem ramion,
i już go nigdy nie wypuszczę.
Ty jesteś moim, tak odrzekłeś,
I listopadem, bzowym majem.
Zatem ta dwójka wielkich marzeń
niech dalej spełnia się nawzajem.
autor
ewaes
Dodano: 2017-11-27 07:16:12
Ten wiersz przeczytano 1233 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (59)
@weno - - jest mi niezmiernie miło że, czytasz
wszystkie moje wiersze:) :) bardzo ci dziękuję :*) :*)
baaardzo na tak :) + ciepło pozdrawiam :)
@koplida--ślicznie dziękuję :*)
@Strumpy - - ależ pisz pisz :) :) miło mi i dziękuję
:*)
@Ziu-ka
@Dariusz W
Dziękuję pięknie :*)
Piękne wyznanie. Pozdrawiam
Jesteś listopadem, bzowym majem ładnie o miłości.
Bardzo ładnie napisany wiersz. Czytało by się i
czytało.
Ale fajny sympatyczny wiersz. I już mam ochotę coś
napisać. + i Miłego poniedziałku Ewaes
Piękny jak zawsze :) Miłego dnia Ewuś:)
@anno - - dziękuję :*)
niech się spełniają!
:)
@krzemanko--na ciebie zawsze można liczyć :)
Bardzo dziękuję :*)
Podoba mi się to rytmiczne wyznanie.
Myślę, że bez drugiego "mu" brzmiałoby lepiej. Może
zamiast
"Potem mu siądę na kolana," napisać:
"Usiądę jemu na kolana", "Później usiądę na kolana",
albo inaczej pozbyć się "muczenia" Miłego dnia:)