Spełnienie
Odarta z uczuć
Stoję na pustkowiu
I czekam na miłość
Lodowaty wiatr
Zabija mój organizm
Już nie czuje palców
Umarły jak moje serce
Łzy zamarznięte
Czekają na promyk słońca
Zmęczona dusza
Szuka Boga
Umieram..
Choć jeszcze żyje
...jeszcze...
Przez zamroczone oczy
Ujrzałam światło
Dotyk delikatny
Chwyta moją dłoń
Szepcze ‘choć’
Już widzę go
Mogę już odejść z Aniołem
Obejrzę się raz z łzą
I powiem do siebie
„Spełniło się”
autor
czarna pantera
Dodano: 2005-08-16 22:07:14
Ten wiersz przeczytano 617 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.