Zbrodnia
Krople krwi
Spływają po ścianie
Mówiąc prawdę zdarzenia,
Którą nikt nie pozna
Jej oczy wpatrujące się w obraz
Obraz Anioła
Wołający o wiarę
Ona ją straciła
Leżąc na podłodze
Zgwałcona i pobita
Myślała tylko o śmierci
Już nie widziała sensu życia
Komu powie prawdę?
Ten ból jest zbyt duży
Zamknie go w sobie
Wraz z wytarciem krwi
Jej grób okryją
Białe Lilie
Znicz pokryty krwią
A rodzice wyryją napis
„Zawsze będzie naszym
skarbem”
Skarbem, który zaginie
W pamięci ulotnej
...Jak miłość...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.