Spełnione sny...
Każdej nocy...
Gdy zamykałam oczy...
Widziałam Cię...
W moim cudnym snie...
Byłeś przy mnie tuż obok,
Jak na niebie obłok...
Moj Książe ze snu...
Śliczny jak gałązka bzu...
W snach jako -- MY
Nigdy osobno... JA--Ty
Wypełnieni słodką miłością,
Złoczeni razem namiętnością!
Krzyczałam...
Płakałam....
Prosiłam...
By sen stał się wreszcie jawą...
Byś przestał być już tylko zjawą...
W końcu Bóg spełnił me marzenia...
Ocalił od zbędnego zatracenia...
Pomógł odzyskac Ciebie...
Bym mogła czuć sie z Tobą jak w niebie!
Jak zwykle dedykowany mojemu Marcinkowi=*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.