Śpiewam i dalej piszę gnioty
Śpiewam sobie i się śmieję.
Cha, cha, cha, cha, cha.
Wiersza nie ma, treść istnieje.
Cha, cha, cha, cha, cha.
Jestem pani, przez "p" małe,
ot taka miernota.
To dla Ciebie dzisiaj piszę,
kolejnego gniota.
A że pani, co gniot znaczy,
treści nie pojmuje.
Szukam, szukam w Mądrych Księgach,
no i nie znajduję.
Ba, dopadła mnie choroba,
jestem grafomanką.
Dorzuć jeszcze trochę błota,
kocham Cię, ja Twoją fanką.
Podaruję Ci stalówki,
mnie na nich nie zależy.
Twoje słowa to poezja ,
każdy swoją miarką mierzy.
Biorę się więc do roboty.
Cha, cha, cha, cha, cha.
Śpiewam i dalej piszę gnioty.
Cha, cha, cha, cha, cha.
Świat się zmienia, świat szaleje.
Cha, cha, cha, cha, cha.
Nową kulturą, nową klasyką wieje.
Cha, cha, cha, cha, cha.
Komentarze (8)
humor i lekkość to twoja domena i tak trzymaj...z
plusem pozdrawiam...
W nos prztyczek dla krytyczek:)..Dobre i odważne..M.
Czyli po prostu: wesołe jest życie
staruszka(staruszki) ;))
No i gniot faktycznie, lecz z jaką dużą dawką humoru i
bez samouwielbienia. Nie każdego stać na taką
samokrytykę, oj, nie każdego.Za lekkość i humor duży
plus dla Ciebie.Cha, cha, cha. A że ze świata od
jakiegoś czasu wieje nowa kultura i klasyka, fakt,
chociaż nie wszystkim się to podoba.Świat się zmienia
nie po raz pierwszy, co trochę nowe przychodzi i
miesza w głowach.
nie ma to jak celna riposta dla niemiłych
krytyków..pozdrawiam serdecznie
Bardzo dobry i szczery wiersz, ujmuje prostotą i
obiektywizmem. Gdyby tak więcej tak odważnych "poetów"
na tym portalu :))) No i poziom idealnie dobrany :)
Cudo!!!
Uważaj! Możesz zostać bejomanką, swoich gniotów fanką.
Witaj staruszko, coś mi się widzi, ze jakaś chandra
cię naleciała?
Pisz swoje "gnioty", co drugi niech będzie piękny to
już będzie dobrze. Ja tych gniotów za wiele nie
widzę.
Pisz co Ci sece dyktuje, zapomnisz o bólu i troskach
dnia codziennego.
Ja z przjemnością będe je czytał.
Sedecznie pozdrawiam.