Spłonęłam z miłości...
Nie ma
mnie,
spłonęłam z miłości,
chłodu
i obojętności,
zapłonęłam tylko iskrą,
chwilka i zniknęło wszystko,
został
tylko popiół, kurz,
zaraz
go nie będzie już,
i cóż
po mnie pozostanie?
Jedna
myśl i w głowie zamęt.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.