Spójrz tam w górę
tak, wiem, rozumiem, twój ból...
ty już swoje ostatnie łzy wylałaś...
powiedz... zrozum...
nie … nie wiem … jej twarzyczka ...
moje serce ciągle płacze, drży
jeszcze...
ten ból... czemu...
spójrz tam, spójrz w górę, zobacz...
jakie jasne niebo, tam twoje dziecko...
pomyśl... dotknij...
ona jest we mnie, czuję...
modlić się … nie potrafię … jej rączyny
...
jak Bóg... tak mógł...
twój żal, smutek, współczuję...
Bóg cię kocha, pocieszy cię, ukoi...
kochaj... uwierz...
Bóg nie wie, jak to boli...
to siedzi jak nóż w sercu, rana w
głowie...
tęsknię... wierzę...
Komentarze (40)
Bodzia
Ewa
Bardzo dziękuję za wizyty i miłe słowa.
Pozdrawiam i życzę dobrego wieczoru.
smutek
wzruszyłeś bardzo:(
Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i miłe słowa w
komentarzach.
Co do wielokropków ... cóż, nie umiałem inaczej
zaznaczyć, że ktoś między słowami ociera łzy... i
traci na chwilę głos...
Pozdrawiam i życzę dobrego wieczoru.
smutna treść
niestety trzeba dalej żyć...
Ten ból,tą rozpacz bezsilną się czuje.
Pozdrawiam
Wzruszający, smutny wiersz, tęsknota napisany.
Pozdrawiam autorze:-)
Wzruszona :( pozdrawiam
Wzruszona :( pozdrawiam
Przejmujący wiersz.
Gdyby był mój, pozbyłabym się
części wielokropków, ale nie jest.
Miłego wieczoru.