Spotkania
Celina
Pod moim 'dzień dobry' przeczytałam
słowa
'bardzo dobry wiersz, optymistyczny'
i zabrakło oddechu.
Pamiętam o kołysce z ramion,
w której zamknięty jest malutki Jezus.
Pamiętam, buzię pełną śmiechów.
Nie pamiętam naszych kłótni, żalu.
Pamiętam, jak cieszyła się, że mamy
nauczyciela
i żałowała, że nie poszła tam, gdzie
wskazywał.
W 'dzień dobry' ta chwila prawdziwa,
gdy ktoś pojawia się, przytula.
Niespodziewanie znika.
Zostajemy dziwnie ogołoceni,
z otwartymi ustami,
pełnymi pytań.
I tylko...'do widzenia',
bo cóż więcej powiedzieć?
Kołyska się rozkołysała - tak myślę,
że ramiona w które wierzyła,
objęły ją, utuliły. Każdą jej cząstkę -
myśl, wiersze, bransoletki.
A łzy? Wsiąkły, tam skąd przyszły.
W niebo, ziemię, w liście.
Komentarze (21)
I dzień dobry i do widzenia...w kontekście wiersza
nabiera znaczenia...umiejętność ich stosowania daje
szansę odradzania...pozdrawiam serdecznie
z zadumą na życiem i piękne wspomnienia o Celinie jest
tam gdzie wszyscy sie spotkamy....
pozdrawiam
"można było"*
Nasze życie jest refleksją, ale czasem trzeba sięgnąć
po nostalgię i zadumę. Są ludzie przy których
zatrzymujemy się - bo po prostu na to zasłużyli.
Pozdrawiam - bardzo pięknie napisane :)
Nie wiem, co powiedzieć... Piękny wiersz i piękna w
nim Celina.
Piękne wspomnienie o Celinie Ślefarskiej, która do
ostatniej chwili była tu z nami. Wspominam ją ciepło,
jako osobę z charakterem, z którą można pięknie się
róznić.
Też mam nadzieję, że było tak jak w przedostatniej
strofie. Miłego dnia:)