Spotkanie
Spotkałem Ją
tonąc w krainie smutku
jej ciało w ogniu
rzeźbione marzeniem stwórcy
kilka szeptów nocy
rozświetliło duszy mrok
na szyji rozwodu wyrok
rozdarta szata szczerości
Jej niebo kropel
deszczu się nie boi
mój sen ciszy kapłan
świątyni co budzi nadzieję.
autor
Floreńczyk
Dodano: 2005-07-02 18:00:38
Ten wiersz przeczytano 371 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.