Spotkanie
Na spotkanie z siostrą latem
przyszła do nas do ogrodu
niosąc w darze bukiet liści
otulona w płaszczyk chłodu
Napełniła szklanki deszczem
widząc siostrę że spragniona
wiatru szeptem mówiąc cicho
wzięła jesień ją w ramiona
Na huśtawce siadły w rogu
grzejąc ciała resztką słońca
ucieszone swym spotkaniem
siedzieć chciałyby bez końca
Lecz na lato już jest pora
umęczone odejść musi
chociaż siostra ją barwami
by pozostać pewno kusi
Pozostawi tu po sobie
puste pola i ścierniska
zapełniona za to będzie
plonem, talerz oraz miska
Jesień zaś się tu rozgości
w park zaprosi na spacery
każąc schować w ogrodowym
ławkę, stolik i rowery
Las zapali barw płomieniem
otulając mgiełką wrzosy
pożegnania ptasich gromad
w górze usłyszymy głosy
Powyjmuje z szafy kurtki
płaszcz, gumowce, parasole
zamieniając z siostrą latem
w porach roku, swoje role
Komentarze (7)
Przepiękny, przyrodniczy wiersz.
Jesień piękna, kolorowa, daje się ubierać w słowa,
szkoda tylko że chłód z sobą niesie.
Ładne w wierszu pory roku,ciekawie opisane zmiany pory
roku. Pozdrawiam.
Pięknie o porach roku, które tak niepostrzeżenie się
przenikają... Pozdrawiam serdecznie :) B.G.
Ładnie opisany moment zmian pór roku.
Mam zawsze problem z płcią lata, msz jest taka jak w
czternastym wersie.
Dlatego w piętnastym napisałabym "je" zamiast "ją" i
pomyślała nad zmianami w niektórych wersach. Np w
pierwszym czytam sobie
"Na spotkanie z późnym latem".
itd. Mam nadzieję, że autor wybaczy mi tę sugestię.
Miłego dnia:)
Piękny opis jesieni.
Pozdrawiam :)
Ładnie opisałeś jesień.