Spotkanie
W grząskim piasku staliśmy, w siebie
zasłuchani
i w szum morza, niezwykle wzruszeni
spotkaniem
mew okrzyki i słońce jesienne nad nami
białe fale, pieściły brzeg
plaży...muskaniem
Twoje oczy nabrały koloru od morza
gdy mówiłeś, że sercem mego głosu
słuchasz
nagle, niby muszelka w obliczu
przestworza
stałam się taka mała, delikatna, krucha
Wziąłeś w dłonie, uczucia żarem
wypełnione
i do ust przytuliłeś, całując namiętnie
morze ścichło na moment tej chwili,
wyśnionej
ja odgadłam już wtedy, że do niej
zatęsknię
Zachód słońca - cudownie czar chwili
rozmnożył
i otulił obłokiem mgły, nadmorskiej
plaży
czułam jak twoje serce już misternie
tworzy
znalezionej muszelce domek...prosto z
marzeń.
Komentarze (17)
Bardzo podoba mi się Twój wiersz w całości. Piękny
tekst spowodował radość w oczach i wspomnienia
pięknych chwil ... " prosto z marzeń"
piękny wiersz...czytając go cofnęłam się w czasie o 12
lat własnie na taką plażę....pozdrawiam