Spotkanie Dwóch Ciał
Patrzyli tak na siebie oczy żarem były
przepełnione
wojny namiętności , miłość głownym
bohaterem ...
ich ulubioną książką , tą która nie ma
zakończenia....
chcieliby tak trwać patrzeć sobie ciągle w
twarz ...
nie ma dla nich życia bez siebie ..
Nie mają myśli złych ...
W końcu jak supernova wybuchną
Jak dwa różne światy patrzyli na siebie
mówili żadnych wojen żadnych walk
krzyczeli to nie nasz czas .. nie nasza
pora
W końcu jak gwiazdy ....zgasną
Podobno tylko raz na milion lat deszcz
meteorytów w ich oczach lśni ,
najpiękniejsze z ciał , najpiękniejsze z
umysłów
Mówili nigdy więcej kłamstw...nigdy więcej
nieczystych plag , nigdy więcej krwi
niewinnej , nigdy więcej niewinnych łez
Choćby ich miłość na górach miała skończyć
się
Nigdy nie spoczną , księgi tej nie zakończą
Jak dwa różne światy patrzyli na siebie
mówili żadnych wojen żadnych walk
krzyczeli to nie nasz czas nie nasza pora
w końcu jak uczucie ulotnią się w powietrzu
gdzieś
W końcu jak supernova ...wybuchną
W końcu jak gwiazdy .....zgasną
W końcu jak uczucie ulotnią się w powietrzu
gdzieś
W końcu poprostu jak czar
prysną............
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.