Spowiedź niewierzącej
Do przemyślenia...
Spowiadam się sobie,
bo Boga nie widzę
Że grzech jest chlebem moim powszednim
Że kłamstwo na ustach gości codzień
I każdego dnia myśli plugawe
By pić, by palić, by brać...
...garściami z życia
Spowiadam się sobie,
bo komu innemu?
Że zabijam i zabijać będę,
(niechcący) innych uczucia,
ostrą jak brzytwa obojętnością.
Żałosne...
Spowiadam się Wam,
bo chcecie wiedzieć
Lecz ciekawość Wasza grzechem jest
według tradycji.
Z niespokromioną żądzą wiedzy
obcuję zawsze (bo muszę...)
I tyle z rachunku sumienia,
którego ponoć nie mam.
I szczerze powiedzcie, czy jestem złym
człowiekiem?
Czy nie zasługuję na zbawienie?
Czy tylko dlatego, że nie wierze w
niewidzialne
i nie ufam niedostrzegalnemu
ma mnie posiąść ogień wieczny?
Żałosne...powtarzam żałosne.
...czy aby nie jesteśmy podobni?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.