Spowiedż powszechna Ateisty
Nie możesz głupoty przezwyciężyć chórem, spróbuj na sztorc zaostrzonym piórem
Spowiedż powszechna Ateisty
Spowiadam się sercu swojemu,
I Wam - uczony i prosty,
Że bardzo zgrzeszyłem,
Bo się urodziłem.
Moja wina ?..Jaka wina !?
To, że właśnie żyję ??
Może tutaj tkwi przyczyna,
Że jem, piję, tyję...
Nic nikomu nie zrobiłem.
Wszystkim dobrze życzę.
I nikogo nie zabiłem,
No - czasem pokrzyczę.
Czasem biednego wspomogę,
Nie robiąc rozgłosu.
Czasem wstąpię na złą drogę,
Lecz to wybryk losu.
A co z wiarą ? W "słusznym wieku"
Człek mi truje głowę.
Ważne - być dobrym - człowieku.
I wierz nawet w krowę.
Bo wiara nie jest szkodliwa,
A nawet przeciwnie.
Tylko nie daj się wykiwać
Przez życie - naiwnie.
W życie wieczne - Janie, Jenny
Wierz, bo ludzie wierne
Przekazują swoje geny.
Tylko zostaw spermę.
Moja wina oczywista,
Ja to ułożyłem,
Bo ja jestem ateista
I w tej wierze żyję.
A na swoją zaś pokutę
Z losem pozadzieram;
Będę chronił swoją butę.
Żyję !!! Nie umieram !!!
Muszę coś w tym życiu zrobić
Ażeby być lepszym.
Może kogoś trzeba pobić,
Albo choć opieprzyć.!?!.
yamCito
Komentarze (4)
:)))) dobre, czasem trzeba i opieprzyć.
Tam się w piersi bije a tu chce kogoś pobić lub
opieprzyć - ot zadziorny z ciebie człowiek - ha ha ha
Choć bez grzechu żyjesz pragniesz bycia lepszym . Co
dziesiąty a może dwudziesty :)
Zdrowe podejście do życia :)