U spowiedzi
Powiedz mi Panie, co mam robić? -
kiedy złe myśli mnie urzekły,
nadal być dobrą i nie szkodzić,
a może z sentymentem grzeszyć?
Nie jestem przecież żadna święta,
żeby odmówić propozycji,
ani ideał, taka przeciętna,
pozwolę te marzenia ziścić.
Bo jeśli to jedyna szansa -
a drugiej takiej już nie będzie,
niby poważna jestem babka,
pominie mnie jedyne szczęście.
I uwierz Panie, mówię prawdę,
wieki już tego nie robiłam,
zachłanna jestem, no a jakże -
dawno wódeczki, oj nie piłam!
Komentarze (136)
Dobrze i szczerze szeptałaś do ucha spowiednikowi
niech zauważą,że życie samemu to trudne zwłaszcza
kobiecie.Myślę,że rozgrzeszenie otrzymałaś? Pozdrawiam
serdecznie.
Dziękuję:-)
Dobrej nocy:-)
Super zabawnie
U ciebie zawsze zabawnie
Ale się nabrałam a już myślałam
Serdeczności
Miłego wieczorku a i niektórym dobrej nocy:-) :-)
Dziękuję Yolanda:-) , pozdrawiam:-)
Oj Wszystkiego dobrego Ola życzę:))
Dziękuję:-) .
Miłego popołudnia:-)
Dziękuję Jacku za komentarz i podpowiedż:-) . Miłego
dnia
Pozdrawiam loka:-) :-)
wena48 jak Wszyscy pójdą moim śladem, to Polski budżet
padnie. Nie zarobią na wódeczce:-) :-) :-)
Miłego dnia:-)
Miło było przeczytać, prawdziwa perełka. Pozdrawiam.
Dziękuję Basiu:-) :-)
Pozdrawiam Jaguś:-)
Wszystko co w nadmiarze szkodzi ;)
Olu, może inni pójdą za Twoim przykładem i Bej stanie
się konfesjonałem :)))) Miłej niedzieli.
Miłego dnia Oleńko:)