Spóźniłam się
Spóźniłam się
biegnąc do Ciebie
Najpierw wybrałam złą ścieżkę
zostałam na niej zbyt długo
udając kogoś, kim nie jestem...
Gdy odnalazła właściwą
zbyt długo stałam na zakręcie...
By nadrobić czas stracony
biegłam najszybciej jak umiem
musiałam się zatrzymać
bo światło było czerwone...
A gdy dotarłam wreszcie na peron
w oddali widziałam tylko cień
pociągu, który odjechał beze mnie
Czekałam na drugi
Przyjechał z opóźnieniem
Nie wsiadłam
przecież i tak nie dotrę do Ciebie
Spóźniłam się
albo ona przyszła za wcześnie...
... a teraz... moze jest jeszcze cień nadziei...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.