Sprawiedliwość
Sprawię byś poczuł
się jak plastikowa
torba na wietrze
zrobię z tobą
tyle złego
będziesz jak ta
pomięta gazeta
rzucona w kąt
bo jeszcze chwilę
dam ci siebie
zostawię pamiątki
po mnie
pójdę z uśmiechem
zabierając przespane nasze poranki
Komentarze (8)
Gniewnie...
Zemsta jest ponoć słodka, ta twojego peela jest
nieliryczna. Wiersz taki sobie brzmieniowo, ale ze
względu na przekaz jest ważny (dla adresata). Trudny
ten temat do porządnego uchwycenia, dlatego jest też
taka opcja, że mój typ wrażliwości (nie akceptuję
poniżeń żadnej maści) zamyka przede mną ten wiersz,
ale może otwiera się on przed innymi. Pozdrawiam
serdecznie. :)
czasami warto przekroczyć tą granice :)
dziękuje za odwiedzin Donna
Zemsty ciąg dalszy... tak to prawda, że pomiędzy
miłością a nienawiścią jest bardzo płynna granica...
dwa silne żywioły, miłość i nienawiść. Pozdrawiam.
Skoro na to zasłużyła, to warto by sprawiedliwość
zwyciężyła.
Tylko czym to się skończyć może?
A jak będzie jeszcze gorzej?
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Spokojnej nocy ;)))
ciężar uczuć zostaw mu niech ciążą kamieniem do dna
siódmego piekła
Przepięknie, mądrze z spostrzeżeniem to napisałeś,
pozdrawiam :)
Dużo goryczy jest w tym wierszu, bardzo wymownym,
widać rozżalenie peela.
Dobrej nocy życzę :)