Sprzedałem swojego dziadka za...
Innym szaleńcom
Wolandzie i Belzebubie książeta
ciemności
wybaczcie mi mą zbrodnie popełnioną w celu
poszukiwania doskonałości
Widząc najpiękniejszą kobiete
co ją ziemia nosi
zaprzedałem swą dusze
Bogu by mu po wieki służyć i czynić
dobro
przepraszam Cię też mój dziadku
że Cię sprzedałem
kłamałbym gdybym powiedział
że sprzedałem Cię jak Judasz
tak tanio
za 30 srebrników butelki denaturatu
sprzedałem Cię za dwie
smaż się teraz w piekle
nieprawdziwy grzeszniku
kobieta pije denaturat
ja pije źródła prawdy i jestem szalony
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.