srebrne kule
srebrne kule rozłożone parzyście
odbijają
światy tylko niemagiczne
gubią kształty i kolory
w srebrze zatapiają je
srebrnym kulom patrzę w oczy szkliste
bez zamiaru dotarcia do dna
tam jest martwo i nietrzeźwo
a tu północ w noc puka za dnia
w srebrnych kulach nic nie ma mojego
cień postaci się kryje i mgła
jego wola co odkryć przed moją
w świecie zamkniętym w szkłach
srebrne kule wczepiają się w myśli
pobrzękują pytaniem o mrok
wydobędą ze mnie za wcześnie
wysrebrzone myśli nad wiek
Komentarze (2)
ładnie pozdrawiam
Przekaz najważniejszy , ładny wiersz :)