*Srebrnooki*
Jedno słowo świtem, szelestem naszych
warg
Jeden świat wyznaniem wstrzymany
Przylgnęłam do kropli słonej,schnącej na
Twej powiece
Pochłonięta chwilą runęłam na
podłogę,zapełniając przestrzenie samotności
między deskami.
Skrzydła Twe wilgotne morzem łez miłości
i nowa-stara podłoga
lśniąca od łez lanych ukradkiem
Na taflach błyszczących
łzy tańczą z radości..
/Mariuszowi/
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.