Stąd ta tęsknota.
Wierszo-wazelinka
Jestem bez pracy, i stąd pewnikiem,
moja tęsknota za kierownikiem.
Jak marszczy wąsik, lekko już siwy,
jak głos wydaje nadto gderliwy,
jak gniewa kiedy, coś nie zrobiłem,
jak milczy, chociaż dobrze czyniłem,
jak pouczenia wydaje szczerze…
jakże tęsknota mnie straszna bierze.
Za tym, tak rano, wczesnym wstawaniem,
za nocną zmianą, o drugiej zmianie,
już nie wspominam, święta, niedziele,
nagromadziło się tego wiele,
że by pamięcią wszystko to zliczyć,
to dużo było…dziś jestem z niczym.
Jestem bez pracy, stąd ta tęsknota,
bo tak mi była, miła robota.
I też dlatego…nawet pewnikiem,
moja tęsknota za kierownikiem.
Komentarze (4)
Ciekawe, czy kierownik przeczytał... :) Wierszyk
fajny, choć niefajnie, ze jesteś bez pracy. Ale
przynajmniej masz czas na pisanie wierszy :)
W sumie smutny wiersz, ale niezle napisany.
Rymowanka wprost rewelacyjna....może trzeba podsunąć
ją temu kierownikowi....
Haha...tęsknota z humorem uśmiechem
pisana...kierownicy w rząd ustawieni oczekują na
pochlebstwa...brawo...