Stało się
Tak jakby przez przypadek
Twoje usta dotkneły moich
Twoje ręce wplątały się w moje włosy
umysł się zamknął nie chcąc myśleć
nie zapytałeś o nic...
Stało się...
Wieczór ten pachniał maciejką
nad Wisła było kolorowo
przy migocie jednej świecy
kochałeś mnie wtedy...
kochałam Cię wtedy...
i były łzy szczęścia, drżenie warg
cichy szept, niesłyszalny krzyk
i gwiazdy przygasły
ja byłam najjaśniejszą z nich...
bardzo wiele tamta noc dla mnie znaczyła więc ten wiersz jest dla Ciebie właśnie za nią
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.