Stan
Pierwszy raz mi się to zdarza
Że opisać nie potrafię
Tej radości w sercu moim
Które drży a mózg coś chlapie
Że wyrazić wciąż nie umiem
Jakie szczęście na mnie spadło
Ten przypadek to najlepsze
Co pisane było bajką
Ciepło dłoni, zapach włosów
Kiedy widzę jak się śmiejesz
Twoje oczka kolorowe
W nich jest spokój są nadzieje
I ten głos co wciąż go słyszę
Jak wymawia imię moje
Dotyk lekki, delikatny
Zwiewny jak wiosenny powiew
Wszystko w sercu ma swój domek
Każdy gest, spotkanie, moment
I wiesz chyba o czym mówię
Spójrz mi w oczy a zrozumiesz
Komentarze (2)
Bardzo znajomo brzmi ten stan, wie o nim każdy, gdy
serce znajdzie swój obiekt adoracji :)
Bardzo delikatnie przedstawiony ..
Delikatny wiersz o rodzacym sie uczuciu milosci.
Pozdrawiam.