_ w stanie pelnej gotowości_
Tak nagle pojawila się w moim życiu,
przewracając świat do góry nogami.
Dała z siebie wszystko by mnie
uszczęśliwić,
potem jeszcze więcej by mnie zniszczyć.
Przyszła po cichu stała sie częścią mnie
nawet nie wiem kiedy.
Odchodząc była mniej dyskretna.
Rozszarpała serce, marzenia.
Zabrała nawet te najgłębiej ukryte.
Zostawiając jedynie puste nic nie
znaczące
ciało człowieka.
Człowieka który kiedyś tętnił życiem,
miłością.
Spójrz głęboko w moje oczy
nie zobaczysz w nich rozczarowania ani
żalu.
gdzieś na dnie widać satysfakcje.
Nie rozumiesz prawda ??
Bo widzisz ja byłam gotowa na jej
odejście,
wiedziałam że nie uda mi sie jej zatrzymać.
Już od dawna uczyłam sie żyć bez Niej choć
była tak blisko.
dławiąc sie miłością - zmuszałam się do
NIE- kochania.
pragnąc jej bliskości- utrzymywałam
dystans.
A teraz kiedy już mi wszystko zabrała
nie czuje zaskoczenia, rozczarowania.
Bylam gotowa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.