Stanie się nicość
Świat zaleje krew.
Będzie to złości krew.
W końcu odezwie się On, co z piekieł
narodził się.
Nie zostawi żadnego życia.
Nie będzie mnie, ani Ciebie.
Zostaniemy straceni, bez prawa bycia.
Niebo stanie się czerwone.
W rzekach popłynie gęsta soczewica.
Nie będzie nadziei na jutro. Złość jak
lwica
Pożera słabe zwierzę. I wszystko jest
zalane
Krwią i złością. Nie będzie nic.
Stanie się nicość.
Nie zostanie kamień na kamieniu. Nie
zostanie nic.
Stanie się nicość.
Brak nadziei na jutro każe mi dalej żyć.
Cieszyć się wszystkim i człowiekiem być.
Widzę wszystko i nic. Widzę Ciebie,
Lecz nie widzę w tym wszystkim siebie.
Ja już pogodziłem się ze zgubą.
I dlatego cieszę się z dnia i nocy.
Pogodziłem się z kolorem nocy.
Teraz już tylko żyć z lubą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.