Stara płyta

Wierszyk wesoły ale mnie zasmucił ...czemu?...bo
prawdą zanucił...

nie ważne czy stara czy nowa zależy w co ubrana , jak
zagrana , i masz to co cie interesuje , wedle
rzyczenia.

Ta płyta na pewno jest Ci wdzięczna za takie słowa

No i ile się udało nabrać na stare dobre "nagranie"
tych samych słów. Wygląda na to, że słowa nie muszą
być szczere, by wywieraly wrażenie, wystarczy dobre
aktorstwo, niestety :(

Ja odbieram przesłanie tak, jak miało być odebrane.
"Wyznania najcichsze" nie są dla publiki a po drugie,
jeśli to dotyczy neta - no to nic dziwnego, że "utarte
gotowe schematy" wkleja się kolejnym znajomym,
spragnionym ...ciepła i uczuć od nieznajomych! Tyle,
że czasem można się...przeliczyć i z własnymi
uczuciami, odczuciami. ;) i co wtedy jeśli ktoś też
potraktuje kolejną...starą płytą? Jednak wierszyk
zabawnie brzmi i o to przecież chodzi!

Jak zwykle humorystyczne podejście :) Nie ważne ,że
stara płyta ... ważne ,że ciągle na czasie i na
topie...:)

Jednym słowem komercja do potęgi entej.Ale to się
sprzedaje w milionach egzemplarzy...Nasuwa się
pytanie- jaki jest poziom intelektualny nabywców.Ano -
powiedzmy, taki sobie.
Minaturka zgrabna, dowcipna- mądra w przesłaniu.

Stosowanie stałych schematów, kalek postępowania,
zanik świeżości- to bolączka naszych czasów. Ale skoro
dzieje się tak wiele i tak szybko... Skoro w tydzień
więcej przeżywamy niż nasi dziadkowie przez cały rok-
to jak się "wyrabiać" z własciwym pojmowaniem swiata?

Ach... Bo tak to jest, że czyjeś miłosne wyznania,
codziennie, tu na beju na przykład, brzmią jak zdarta
płyta, ale wystarczy, żeby to chodziło o naszą własną
miłość, to... jakże jest świeża i jedyna w swoim
rodzaju... Czyż nie tak?

słowa tak proste, że aż banalne, tak myślisz?. ale
płyta nie popatrzy w oczy, nie przytuli :)
("Achh", jedyna Ty moja)... ACHH ...to zamierzone ?