Stare dzieje
Biegłam przed siebie, jak szalona,
żeby nadgonić stracone lata,
uchwycić w dłonie maleńkie szczęście,
lecz czas szybciutko, wszystko
podkradał.
Wciąż oglądam się przez ramię,
czy nic tam nie pozostawiłam,
ciągle się spiesząc z myślą jedną -
co już minęłam, a co zdobyłam?
Ze mną przyroda maleńkim tchnieniem,
niezauważalnie też znikała,
sporadycznie, gdzieś w ogródeczku -
czerwona róża przekwitała.
Dzisiaj nie mierzę się ze światem,
nie gonię bytu, żadnej chwili,
słyszę jak wiatr przygrywa basem
i w koło wszyscy są życzliwi.
Teraz dostrzegam pąsową różę,
kropelki rosy ją obmywają,
jak dobrze, że już nie muszę,
szukać czegoś, co spać mi nie dało?
Zegar niech cicho sobie tyka,
a ja się cieszę małym mgnieniem,
od zmroku, do pierwszego promyka,
wspominam w ukryciu stare dzieje.
Komentarze (79)
Dziękuję nureczko, zrobione:-) . Miłego dnia:-)
Ależ refleksyjnie dziś u Ciebie.
Z treści wiersza bije spokój i ukojenie. Życ należy
tak, by było wykrzyknikiem, a nie znakiem zapytania.
Popraw Olu tylko:
wspominam skrycie lub
wspominam w ukryciu stare dzieje...
Dobrego dnia :)
Olu, pomyślności w pracy i dobrego dnia :)
Cudowny i malowniczy wiersz, jego treść mówi też o
mnie, z dnia wczorajszego (przeszłości) też, już
zaczynam żyć wolniej i cieszyć się chwilą, którą
każdego dnia otrzymuję. Urzekłaś mnie Olu tym jakże
pięknym wierszem, dziękuje. Pozdrawiam Cię serdecznie
i życzę dobrego dnia.