Stare pryzmaty (z tomu...
posługujesz się okiem i okiem struktury
jak te drugie okulary się gubią
niezgodność w linii syn ojciec, ojciec
wygina ręce syna, zataja barwy, irytują
się
wzajemnie
na początku matka ojciec są
gardłem syna, żołądkiem, oczami
oślepłem, chaos
rozpił się ojciec-syn
dal-bliż, niemiejsce myślnik
potrzebujemy całości, obaj
proces astygmatyzmu, podwójnego
potrójnego widzenia
i w szkło wtapia się drugie szkło,
trzecie, czwarte
przewodnicy ślepi, ślepy wiedzie ślepego
i nagle po tym, gdy już byłeś starcem
i dzieckiem, dziwką i koniem
narodem Czarnogłowych i Abramkiem
spotykasz święte dziecko
twoje okręty, legiony, twarze, sieci
w każdym było coś z ciebie
taki moment nieszczęśliwego bycia sobą
w najgłębszym bólu byłeś sobą i jesteś
w zagubieniu siebie
u ludzi choroba jest czymś psychicznym
zapaleniem spojówek
cierpienie zwierzęcia jest
niekwestionowane
nasze tak
ale teraz kiedy jednak to moje szkło,
szkła
się ujawniły - nie wiem czy cierpię
prawdziwie
ciągle nie wiem
może już stare kości naprawdę bolą
łzy dziecka wracają
rozmowy z ludźmi
łagodne tafle wód się śnią
spokojne staruszki wysiadują na
ławeczkach
a coś tam po zwierzęcemu boli
i teraz wreszcie znów
powracam we własny widzący kształt
Komentarze (5)
Mily Fajnie być sobą zagubionym niezagubionym :)
Halinko, nie wiem po co ten cały ból, jakiś narząd ,
funkcja nie do końca potrzebna, ale natura przecież
też wie co robi.. Trzymajmy się, może we wspaniałym
świecie przyszłości będzie wolno siedzieć na ławkach
przed blokiem, he he. Sisy89, bardzo mi miło.
Łzy, rozmowy, sny i wspimnienia... ot i starość
człowieka boli, czasem bardzo boli,
pozdrawiam ciepło
Trochę chyba jak w hinduizmie, że w każdym kolejnym
wcieleniu można się odradzać jako choć co i kto...
Fajnie być sobą, niezagubionym mz :)
Przeczytałam z zaciekawieniem :)
Bardzo interesująco, zatrzymałam się znów przy Twoim
tekście.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspomnienia wracają.
To co było, miękkie łagodne, i czułe.
I cierpienie też, bo to świadomość tych, którzy już
nie wrócą.
I świadomość nieuchronności czasu,
kurczenia się naszego świata.
Pięknie.