starość
[ starość ]
nie chcę byś przyszła
do mnie
szarą twarzą zmęczenia
bruzdami kartofliska
po zebraniu
ostatnich plonów życia
nie możesz spłynąć na nas
deszczem
reumatycznych łez
przyginając do ziemi
uciskiem
cebuli na kromce chleba
nie będę oglądał
ciebie
na mapie łatanej kurtki
łapiącej równowagę
siatkami
starych gazet i butelek
zostaw mi moją godność
bo chcę czoło nosić wysoko
wstydem karaj tych ,
co życiem z ciebie drwili
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.