Starość
Dożyłeś swojego wieku,
starszy człowieku
rzadko otulony i wsparty
rodzinną opieką
smakujący gorzkie dni samotności
połykający słone łzy
odrzucenia niczym
starego zepsutego fortepianu
którego nie można już naprawić
a niegdyś takie piękne melodie
wygrywał...
teraz tylko jeden wystukiwany
klawisz...brzdęk...
i staruszek prawie że w pół pękł
połóżcie go szybko do łóżka
by już za wiele nie grał melodii
bo zaczyna fałszować
nie widzi nut
i jest już postępująco głuchy
niech leży w łóżku
nie będzie zawadzał
aż do pierwszej toalety
niech stary grat leży.
Komentarze (10)
dziękuję :)) za odwiedziny i komentarze.
Fajny, aczkolwiek okraszony smutkiem wiersz,
pozdrawiam :)
Smutna życiowa rzeczywistość.
Pozdrawiam.
Marek
Gorzka ironia.
Pozdrawiam :)
Wiersz udany.Temat ważny choć smutny a starość
niestetty nieodwołalna i każdego dosięgnie w
odpowiednim czasie.
Pozdrawiam serdecznie.
Smutna taka starosc.
Pozdrawiam:)
Brutalna rzeczywistość! Mocny wiersz.
"Starość nie jest niczym innym, jak tylko powtórzeniem
wieku dziecięcego." - Arystoteles.
Pozdrawiam Bryniu, Jemu na pewno wierzę.
brzmi jak ironia ale temat ważki Pozdrawiam:))
Mocny przekaz ważny temat i problem pozdrawiam