Staruszek
Wszyscy się od niego odwrócili,
gdy się dowiedzieli, że fortuny po nim nie
odziedziczyli.
Oddal wszystko co miał na Dom Dziecka,
gdzie wcześniej się wychował.
W jego pamięci do końca po tym ślad się
zachował.
Pamiętam jak brakowało żywności.
Dzieci wyglądały wtedy jak chodzące
kości.
Smutek widniał u każdego na twarzy.
Wszyscy wiemy o czym takie dziecko
marzy.
O prawdziwej rodzinie bezpieczeństwie i
miłości,
a on znów sam mieszka w samotności,
wierząc ze te pieniądze pomogą dzieciom
lepiej żyć,
Że nie będą musiały się z tym kryć
Odszedł do wieczności człowiek przez
rodzinę niekochany,
jednak w oczach tych dzieci niezapomniany.
Komentarze (4)
poruszyłaś temat godny naśladowania, w szlachetności
charakteru dokonał dobrego wyboru.
Żyje nadal w sercach bliskich jemu ludzi. To nic że
rodzina złości sie i burzy.
Wzruszył mnie ten wiersz. Bardzo poważny temat i w
dzisiejszych czasach wciąż za mało poruszany.
Poruszyles wazny temat. Za sam ten fakt nalezy ci sie
uznanie.