Statek rdzawy
Stał przy brzegu kiwając na fali
Blach rur farby energii rdzy zlepek.
Aż przyzwały go wieści z oddali.
Ruszył okręt; a sito zaślepek
było jego gwarancją pływania.
Tak niewiele potrzeba do trwania?
Wtedy z tobą... Tak blisko nam było.
Niedojrzali! Jak jabłko zieloni!
Jednak piękno, nadzieje, zepsuło
przemijanie. Te jawnie, na dłoni
rdzawi cienie, wieczory mijania.
Aż tak wiele potrzeba do trwania?
autor
Bałachowski
Dodano: 2012-04-18 10:39:20
Ten wiersz przeczytano 953 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
wszystko przemija
My się starzejemy a statki rdzewieją
kazda rzecz ma swój poczatek i też koniec
rodzac sie juz mamy smierć przypisaną
pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz. Mam problem z odczytaniem
końcówki. Czy "Te jawnie" dotyczy przemijania i czy
nie powinno być "To jawnie"? Pozdrawiam.
Wszystko przemija...samotność też może:)Usmiecham się
słonecznie:):)+++
Super!!! Bardzo trafiło do mnie to przemijanie:)
Chociaż, nie ma co się przejmować upływem czasu. Jak
się pisze takie piękne wiersze...
Pozdrowionka i mnóstwo słonka:))