Statki
dawno usłyszałam Twoją syrenę
w załodze miałeś radość i spokój
ja żal i rozgoryczenie
pływaliśmy na jednym oceanie życia
Ty dobrze czułeś się w słoneczną pogodę
ja kochałam deszcz
zawsze blisko
nigdy razem
teraz ciągnę Cię na dno
teraz wiem że
połączenie załogi
i jeden statek było błędem
teraz kiedy idziemy na dno
razem
Komentarze (1)
Te przeciwności, a na końcu połączenie ich w jedno
stworzyło piękny wiersz... Zostawiam głosik