STATYSTA
...
Szuka noclegu wśród zapadłych
kamienic
choć wie,że koniec nocy się zbliża
Trafnie ocenia ogrom przestrzeni
która wdzięcznie nazywa się
czasem
Anemicznie spogląda na niebo-płacze
zamyka oczy,bo nie zna
umiaru
To dlatego właśnie traci swiadomość,
która zazwyczaj maluje
obraz-
Y Nieznane przez nikogo
powracaja jako
motyle
Sam nie wiedząc dlaczego gaśnie
bezslilnie podpala mokre
gałęzie
Tak potrafi długo wytrzymać milcząc i
mówiąc,że łabędzie
śpiewają
A motyli jest juz wszędzie za dużo...
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.