Problem niewielki, znam panią, która po odejściu męża,
nie wiedziała, że trzeba opłacać rachunki. Przez 25
lat, ta czynność należała do ślubnego.
Może Marcin nie miał gustu, więc mu żona pomagała
dopasować części garderoby.
Pewnie w realu, znajdzie się wielu takich "Marcinów"
Pozdrawiam, życząc miłego dnia:)
Komentarze (53)
"sam sobie sterem, okrętem"..
nawet bez żony Marcin z Rudna
potrafi się umyć i ubrać
cieszy się jak cholera,
bo won poszła megiera -
Anula, jego żona ślubna!
Jak większość facetów :)) Miłego dnia.
Czas wziąć stery we własne ręce.
Dobra ironia.
Pozdrawiam :))
świetna ironia ....na mojego ślubnego też zawsze pyta
co mam ubrać:-))))))
pozdrawiam:-))
No to Marcin ma teraz problem Może dojrzeje i poradzi
sobie z problemem Czasem żony potrafią zagłaskać na
śmierć :)))
Pozdrawiam pogodnie :)
Basiu: jako były pilot wiesz co mówisz:)) Miłego dnia.
Oj! bida, kiedy w domu zabrakło pilota:)
Miłego dnia Aniu:)
Dziekuję miłym gościom za komentarze.
Pozdrawiam wszystkich.
Problem niewielki, znam panią, która po odejściu męża,
nie wiedziała, że trzeba opłacać rachunki. Przez 25
lat, ta czynność należała do ślubnego.
Może Marcin nie miał gustu, więc mu żona pomagała
dopasować części garderoby.
Pewnie w realu, znajdzie się wielu takich "Marcinów"
Pozdrawiam, życząc miłego dnia:)
była jego kreatorem mody
a teraz biedak siedzi goły
uśmiechnął :)
haha, ślubna była jego kreatorem wszystkiego i już
miała dość :) pozdrówka :)
Są i tacy :)
Wcześnie pewnie też nie wiedział
Zastanawia mnie dlaczego odeszła ,może nie dał się
sterować:)Pozdrawiam Krzemanko:))
Sterowany bądź styrany i tak kiepsko jest ubrany.Pomoc
byłej zawsze zgubna nawet jeśli była ślubna.