STĘSKNIONY...
Tak bardzo jesteś stęskniony,
Codziennie podrywasz się do walki,
Codziennie próbujesz malować portret mój.
Zastanawiasz się nad paletą barw -
czy mam być zwiewna i niewinna jak wiosna,
czy gorąca i namiętna jak lato,
a może stateczna i dojrzała jak jesień...
bo niechcesz bym była chłodna i wyniosła
jak zima...
W swej duszy już kochasz mój obraz -
i czekasz...
i szukasz...
śladów mych stóp...
Mego uśmiechu,
który jak latarnia wyznaczy Ci szlak...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.