Stoję naprzeciw Ciebie
Stoję naprzeciw Ciebie
patrzę na dłonie
myślę jak nigdy już
nie puścić ich
Jaką odgrywam rolę
gdy mnie potrzebujesz
co nam przyniesie
następny dzień
Nic nas w życiu
nie buduję tak
jak wzajemne
uczucie dwojga ciał
Idąc przez mrok
całkiem sam
poruszam się
wąską ścieżką
Stało się tak
gdy nie uważnie
zapomniałem się
puszczając Twoją dłoń
Stoję naprzeciw Ciebie
patrzę na dłonie
powiedz co zrobić mam
nim nasz okręt zatonie
autor
Fabiano
Dodano: 2018-02-01 10:12:43
Ten wiersz przeczytano 563 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Bardzo wymownie o Miłości, pozdrawiam serdecznie :)
Jest wiele sposobów na ratowanie "tonącej" miłości.
Najgorsza jest bezczynność.
Pozdrawiam.