Stokrotka i niebo
Z trawy wyjrzała mała stokrotka,
Niebo ogromne ma naprzeciw.
Pójdę, zapukam... ciebie spotkam,
Powiedz co słychać, jak leci?
Jesteś tak obca, tak daleka,
Że Panie świeć nad twą duszą.
Tylko mi płakać i uciekać
Jak komecie z pióropuszem.
Jeszcze tylko parę dni
A wszystko wróci do normy,
Minie ten czas, co mi się śni
Snem grobowym, upiornym.
W ogrodzie wyszły piwonie,
Do nieba wyciągają szyje
Wygłodniałe jak te dłonie,
W których me serce niczyje.
Jeśli mnie kochasz to przytul,
Wsadź je na miejsce do środka.
Zrób to! - a niebo z zachwytu
Z małą stokrotką się spotka.
Komentarze (19)
Pięknie i piękne słowa. Miłość spotka s się ze
stokrotką. Pozdrawiam.
Przejmujący, piękny wiersz, Weno.
pięknie.... miłość to potęga i stokrotce uda się
spotkać z niebem :-)
lubię twoje wiersze :-)
Mam nadzieję, że się spotkają :)