Stokrotka i niebo
Z trawy wyjrzała mała stokrotka,
Niebo ogromne ma naprzeciw.
Pójdę, zapukam... ciebie spotkam,
Powiedz co słychać, jak leci?
Jesteś tak obca, tak daleka,
Że Panie świeć nad twą duszą.
Tylko mi płakać i uciekać
Jak komecie z pióropuszem.
Jeszcze tylko parę dni
A wszystko wróci do normy,
Minie ten czas, co mi się śni
Snem grobowym, upiornym.
W ogrodzie wyszły piwonie,
Do nieba wyciągają szyje
Wygłodniałe jak te dłonie,
W których me serce niczyje.
Jeśli mnie kochasz to przytul,
Wsadź je na miejsce do środka.
Zrób to! - a niebo z zachwytu
Z małą stokrotką się spotka.
Komentarze (19)
Brawo, za końcowe strofy szczególne :)
Bardzo wzruszająco, choć... troszkę nierytmicznie:)))
Piękny,wzruszający wiersz.
Miłego wieczoru życzę:)
Wzruszający! przeczytałam z wielką przyjemnością:)
Dobrej nocy:)
Miłość pozwoli małej stokrotce wznieść się do
nieba.Piękny i ciepły wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
Kocham stokrotki - małe słoneczka na zielonych łąkach,
zapatrzone w niebo.
Ładny, wiosenny wiersz o miłości :))
Ładny ciepły wiersz...
pozdrawiam
Przyjemny :o)
Naprawdę podoba mi się,ale wyobraź sobie,że mam już
dwa gotowe,też o stokrotkach.
Pozdrowionka
PS
Chyba się nie pogryziemy
piękny
niech się spotkają stokrotka z niebem:)
pozdrawiam:)
ładny, ciepły wiersz o miłości,pozdrawiam
Fajnie napisane. Miło było przeczytać. + Pozdrawiam
serdecznie
Spotkają się,ładnie napisany wiersz:)pozdrawiam.
Ciekawie i ciepło poprowadzony wiersz. Zycze stokrotce
spotkania z niebem. Pozdrawiam serdecznie.