Strach
Pojawiłeś się tak nagle, a teraz chcesz już mnie opuścić :(
Braciszku , nie odchodź, nie zostawiaj mnie
samej.
Zyskałam Cię niedawno, a już mam Cię
stracić?
Nie! To za dużo jak na moje słabe
serduszko.
Ty mówisz, że nie wiesz co to serce,
Że jego miejsce zastapił dawno kamień.
Ale Ty wiesz, że to nieprawda, że srce ma
każdy,
Że każdy czuje i cierpi.
Mam Cie jeszcze przy sobie.
Jak długo? Nie wiem. Nikt nie wie.
Moją duszę wypełnia strach przed utratą
Ciebie.
A Ty? Czy będziesz miał odwage powiedziec
mi:
Żegnaj, już nigdy mnie nie zobaczysz?
Łatwo powiedzieć: Nigdy Cie nie
opuszczę,
Mój duch bedzie z Tobą.
Ale moze ja nie chcę ducha?
Nie chcę bezkształtnej masy,której nie
można przytulić, pocałować.
Chcę Ciebie takim jakim jesteś
Braciszku - nie jestes bratem bez
powodu.
Dostałeś zadanie,
Musisz się mna opiekować i pilnować , żebym
nie cierpiała,
To jest własnie to, co musisz zrobić.
Jesli nie dla siebie, to moze chociaż dla
mnie?
Braciszku proszę nigdy nie mów, że
odejdziesz,
Bo strach pokona wszystko i mnie zabije...
Tomek nie odchodź...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.