Strach
Nie boję się
duchów
one już odeszły
a nawet jeśli przychodzą
to tylko te ukochane
Nie boję się
śmierci
codziennie o niej myślę
a im dłużej to robię
tym bardziej za nią tęsknię
Nie boję się
ciemności
ona otula mnie kołdrą
usypia
przynosi radosne wspomnienia
Nie boję się
ludzi
oni najwyżej mnie zabiją
a przecież
śmierci też się nie boję
Boję się
że odejdziesz
że kiedyś mnie zostawisz
na pastwę tego wszystkiego
i moje lęki powrócą…
Komentarze (1)
Kolorami rzeczywistej codzienności, wymalowałeś obraz
swojego bytu w którym Jesteś odważny, co zasługuje na
uznanie. Natomiast, nie znam nikogo, kto nie obawiałby
się samotności i utraty osoby ukochanej. Wiem, co to
znaczy ... poznałem /ten stan/ nim, związałem się z
moją żoną. Dzięki Bogu, że Ją mam. Może, będzie dobrze
i oby było, tego życzę. Siemanko!