Stracone nadzieje
„Wy” nie wiecie jak to jest,
gdy się nie ma komu ufać,
Kiedy nie ma kogo słuchać,
Kiedy mówi się do krzesła,
Lub „rozmawia” z
zwierzętami,
Lecz przychodzi taka chwila,
Kiedy wszystko to przemija,
Widzi się tą drugą stronę,
Chce się śmiać, cieszyć życiem,
I rozmawiać ze wszystkimi,
Wtedy idzie się do innych,
By zobaczyć gorszą stronę,
I się widzi, w co się wierzy…,
Ma się wszystko,
A jednego wciąż brakuje,
Jak zamienić? Całe życie już
próbuję…
„Wy” nie wiecie, jak to jest,
gdy się tonie w morzu łez…
Gdy jedynym przyjacielem – pies,
Wtedy budzi się nienawiść i zamyka się
przed światem,
Chciałoby się znaleźć „Ją” i
zostawić tylko Tatę…,
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.