Stracone Sny
Władca nocy czytał księgę moich snów,
Przewracał strony ale...
Niecierpliwy ostatniej dojrzeć chciał,
Czytał ja z zapałem,
Ze smutkiem i z żalem…
Czy wyczytał cos złego?
Czy opowie we śnie mi
Jak skończą się me sny?
Jaki jest ostatni sen?
Czy dobry?
Czy zły?
Czy odnajdę we śnie szczęście,
Czy on jawą się stanie?
A może zasnę w rozpaczy i
Juz nie zbudzę się....
Czy tak skończy się ten sen?
Władca dnia usłyszał me pytania,
Zazdrosny też księgę przejrzeć
chciał…
Próbował wykraść ja nocy,
Lecz się noc spostrzegła...
Szarpali się obaj władcy
O księgę mych snów,
Zaślepieni ciekawością,
Nieświadomi tego co robią
Rozerwali księgę w pół!
Rozdartej księgi zgasł blask…
Sny znikły...
Puste karki porozrzucane,
A nad nimi Noc i Dzień.
Straciłam sny....
Nie śnie juz o niczym
Ani o smutku
Ani o radości
Ani o kochaniu
Ani o miłości
Sny przepadły,
Została Noc i Dzień......
Juz nie Sen...
Teraz tylko Noc i Dzień…
Rzeczywistość.
Jawa.
Ale już nie Sen….
Komentarze (3)
Niektóre sny może dobrze że są stracone ale szkoda
tych których przeżywa się je tak wspaniale później
sobie nie da ich przypomnieć w ciągu nocy człowiek
tyle razy śni a zapamiętuje albo żaden nie da się
zapamiętać albo 1 2 czasami coś więcej.
ale już nie sen... piękny wiersz:] napisz coś
optymistycznego....:]
Ładny wiersz Pozdrawiam Cię Uli