Strategia
Tasiemiec uzbrojony,
intelekt swój wytężał
jak zdobyć żywiciela
i wejść do jego wnętrza.
Jakby go opanować
zadręczał się od świtu,
zadzwonię może z rana,
udzielę mu kredytu.
Zanęcę go upustem,
gdy ujrzy plik sałaty,
pół procent mu opuszczę
i pożrę go na raty
Co miesiąc próg podwyższał
i cieszył się z podpuchy,
na zimno krew mu wyssał,
kaszankę zrobił z juchy.
Gdy krwiobieg mu wyłączył
i strawił go w połowie,
żałował, ze się kończy;
taki był dobry człowiek!
Komentarze (10)
Ostatnio modne było połykanie tasiemca w celach
odchudzających. Dobry wiersz.
Twoje pomysły zadziwiają.
Bardzo mi się podoba, a najbardziej puenta
Pozdrawiam
Witajcie dyskutanci "pokarmowi",
Tasiemiec uzbrojony - Taenia solium,
a glista ludzka - Ascaris lumbricoides.
Oba pasożyty tak czy inaczej znajdujemy w g......
Można zatem w poezji umieścić człowieka z jego
pasożytami włącznie, ale już czytałam wyłącznie.
Waże, że jest czytane, komentowane i jak czytamy
akceptowane.
Dodaje punkt za pomysł i wtrącenie /zgrabne/
następnego, choć nienazwanego - czyli banków.
Pozdrawiam.
Zachować czujność, ... i tyle :)
każdy tasiemiec jest wredotą - to rzecz oczywista,
lecz jakim określić epitetem stworzenie obłe
które w kale lubi się babrać, aż po obłęd? -
to nasza dobra znajoma; ludzka glista!
Z tym mu masz rację. Jakoś nie miałem na to pomysłu.
Zastanowię się. Dzięki za uważną lekturę. :)
:)) Dobry wiersz!
...ależ go zanęciłeś....takie życie pasożyta...do
czasu...póki żywiciel jeszcze oddycha to i tnnym
dobrze się dzieje...sytuacja spotykana na każdym
kroku, bo i takie czasy nastały dla
pasożytów....tylko, jak odłączyć
krwiobieg...pozdrawiam serdecznie
Może wartoby czymś zastąpić to trzykrotne "mu"?
Zgrabnie opisana (tasiemcowa) pułapka kredytowa:(
Miłej soboty.