Strażacki Poker
Ogień i woda karty życia na stole
Człowiek w blasku czerwieni
Pod sufitem anielskie blaski
I ognisty podmuch
Drzwi otwarte raz ostatni
Święty Florian na nieboskłonie
I talia rozdana karta za kartą
Kareta czy full sam nie wiesz
Tylko syrena woła na ratunek
Dziecko w oknie otulone płomieniem
Miłość w czerwieni rozdarta
Pomiędzy życiem i śmiercią
Znowu talia króle i damy
Wodne rozdanie ręka skinienie
Nie ma czasu myśli niepozbierane
Toń przepastna żyje i czeka
Pozwolisz jej zabrać skarb
Życia tlący się jeszcze na fali
To poker strażacki
Talia życia i śmierci
Życie za życie wiesz warto
Śmierć dwóch dziewiętnastolatków
Hełmy toporki i emblemat
Na ramieniu czytelny
Oni na wachcie już z Florianem
Tylko apel poległych
To nie koniec akcji
Znowu syrena
Talia znów rozdana czy zdążysz
Pozbierać karty rozrzucone
Anioł z ognia wychodzi
Strażak jak ów anioł znowu z dzieckiem na
rekach
Partia wygrana rozdanie udane
As w sercu człowieka dla życia
Do partii pokera zmiana zasiada
Jaki jej finał jakie rozdanie
Wie tylko ten kto życie swoje
Chce oddać za życie drugiego ….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.