Strofy na katafalku
Januszowi mojemu meżowi
Dlaczego zapukałeś do naszych drzwi
Panie?
Nie byliśmy przygotowani
i nigdy nie będziemy.
Nim świt przyszedł,
cały świat skamieniał,
poszarzał i zamarł w bezruchu.
Czy zagości jeszcze uśmiech
na naszych twarzach?
Czy będziemy beztroscy , szaleni
jak dawniej w młodzieńczym duchu?
autor
iwet44
Dodano: 2015-04-07 19:47:31
Ten wiersz przeczytano 848 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Nigdy nie jesteśmy przygotowani na śmierć
bliskich.Pozdrawiam ciepło
Zazwyczaj tak bywa, ze nikt nie jest przygotowany na
śmierć.Ona jedyna nie da się przekupic. Pozdrawiam
cieplutko:)
Śmierć jest najwierniejsza w życiu człowieka. Zawsze
upomni się o swoje. Wzruszasz. Pozdrawiam
Smutny tekst
Tak piękny blamaż, taka cudowna kompromitacja, że aż
zagłosuję.
Na "katafalgu"? Na "katafalku".