stróż nocy
spłoszoną myślą za światłem po ulicach
gonisz
zbierając zgubione papierki pochowane w
kątach
gdzie spóźniony przechodzień od takich
miejsc stroni
ty tajemny stróż nocny wszystkiego
doglądasz
deszczu mokra plama chlapie się w
kałużach
jeszcze pośpiesznie zerkasz w zapalone
okna
stara lampa na rogu cień swój wciąż
wydłuża
czy ona nadal czeka i wciąż jest
samotna?
autor
AgnieszkaKrysia
Dodano: 2006-10-27 07:25:39
Ten wiersz przeczytano 614 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.