Strych
Muszę się przyznać po cichu,
Że ciut się boję na strychu.
Tam są cztery
Pakamery,
W każdej graty
Mego Taty.
Spod pajęczyn
Coś tam jęczy.
Są klabzdry łzawe,
Duchy i zjawy
(Choć w nie nie wierzę),
Są nietoperze,
Jest mnóstwo półek,
Gniazda jaskółek.
Strach!
. . . . Ale za to,
Gdy jestem z Tatą
Mogę tam znaleźć
Babci korale,
Butlę po whisky,
Stare walizki,
Albumy z Gery,
Dziadka ordery,
Zepsute wagi,
Cztery ciupagi,
Stojak pod głowę*,
Lampy naftowe,
Szczerbaty grzebień z kości słoniowej
Jeszcze wór cały
Rzeczy wspaniałych...
Są tam także urządzenia
Nieznanego przeznaczenia
Które pozwala
Czasem rozwalać
Kochany Tatko...
Czemu tak rzadko?
-----------------
* Kiedy babcia szła na bal, fryzjerka
przyjeżdżała do domu w przeddzień. Żeby nie
zniszczyć koafiury babcia noc przed balem
przesypiała w fotelu, na którego oparciu
montowano stojak trzymający głowę, ale nie
dotykający włosów.
Komentarze (19)
Bardzo ciekawie jest na tym strychu.
Przy okazji wędrówki po nim dowiedziałam kim są
"klabzdry", oraz o istnieniu "Stojaka pod głowę".
Pewnie w czasach babki peela siałabym rutkę:) Miłego
poniedziałku:)
Pamiętam, że też lubiłam buszować po naszym strychu.
Było tam mnóstwo niespodzianek
Potwierdzam ,są tam takie urządzenia...
Pozdrawiam:)
Ooo tak, dokładnie jakbym na strychu u moich dziadków
była:):) A rzadko bywalam bo się bałam...
Miłego dnia :*)