studnia miłości
Jak nie myśleć o tych oczach, które w
pośpiechu zawsze na mnie patrzyły
Jak nie myśleć o tych dłoniach , które co
noc mnie pieściły...
Jak nie wspominać twych ust, które
niecierpliwie mnie całowały, jak nie
wspominać twych słów , które prosto do
serce mi docierały...
Jak nie kochać twych ramion przy których
czułam się bezpieczna...
I jak nie ukrywać, że chce by ta miłość
była wieczna.
Tyle chwil nam umknęło, tyle drzwi sie
przed nami zamknęło, tyle marzeń nigdy się
nie spełni, tyle razy księżyc podglądał nas
w pełni...
Tyle łez szczęścia i złości , tyle wybuchło
w nas wulkanów miłości....
Tyle słów nie wypowiedzianych, tyle nocy
nie przespanych, tyle bólu i tyle radości
UTONELIŚMY W NASZEJ STUDNI MIŁOŚCI!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.