Stuk puk
Zapukałeś do drzwi, które okazały się moim
życiem.
Nie znałam Cię, trochę się bałam
po chwili namysłu jednak Cię wpuściłam.
I nagle moje życie kolorów nabrało, całkiem
inne się stało.
To co nierealne stało się możliwe,
rzeczy trudne okazały się banalne,
to co ciemne – jasne.
Wszystko wokół się zmieniło
łatwiejsze mi się wydało.
Teraz wiem, że nawet problemy są do
pokonania
nie są już powodem do załamania.
Dzięki Tobie wiele zrozumiałam.
Cieszę się, że zbyt długo się nie
wahałam,
i mimo, że się bałam
drzwi do mojego życia Ci otworzyłam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.